Szłyśmy z koleżankami spacerem po ulicy , wcześniej już trochę wypiłyśmy . Pod barem zobaczyłam Rafała jego dobrego kolegę więc podeszłam i przywitałam się , staliśmy i rozmawialiśmy . Gdy po chwili wyszedł on . - Rafał , trzymaj piwo ! i dał mu do ręki butelkę Tyskiego po czym wszedł z powrotem do środka . Tak bardzo zabolało mnie to że po tym co nas łączyło on nawet nie powiedział "cześć" tylko po prostu zachował się tak jakby mnie tam nie było . / leniaa
|