PARADOKS? Jestem jedynaczką, a mimo wszystko nazywają Go moim bratem. Jest człowiekiem dużo ode mnie starszym i zawsze mogę na Nim polegać. W domu, w którym mieszkam to stały obiekt i zazwyczaj bywa tu częściej ode mnie. Wieczorami pijamy razem piwo i oglądamy kreskówki, a w sobotnie popołudnia zabiera mnie na kawę do Mc'a. Róźnimy się starsznie, a mimo wszystko potrafimy znaleźć wspólny język. Tak, jest moim przyjacielem, ziomem, bratnią duszą. I niech mówią, że wiek i poglądy są granicą miłości, ale to Jego właśnie kocham, często najbardziej na świecie. / kredkinabaterie4
|