przyszlam do kosciola jak zawsze stanelam z tylu, zeby nie rzucac sie w oczy. stalam i myslalam o Tobie, o moim snie w którym grałes główna role. stalam zamyslona gdy nagle spogladajac w bok zobaczylam Ciebie, jakim cudem, ty w kosciole, a w dodatku nie Twoim, serce zaczelo bic jak oszalale szybko chcialam przejsc gdzies gdzie Ty nie bedziesz widzilam mnie a ja Ciebie, myslalam ze mam halucynacje.. niestety nie. na szczescie zobaczylam kolezanke ktora mnie zawolala, tam juz mnie nie widziales, na szczescie..
|