ta maska, którą zakładałeś kiedy rozmawialiśmy? tak, tego faceta, który podbił moje serce. kiedy postanowiłeś ją zdjąć, wierzyłam, że nie potrzebujesz jej by ciągle ze mną utrzymać znajomość. wierzyłam tak mocno, że akceptowałam Twoje bezduszne zachowanie z dnia na dzień. ale kiedy coś postanowiło we mnie pęknąć, dać mi do zrozumienia, że dłużej tak nie może być, po prostu przestałam widzieć Ciebie jako kogoś kogo nadal kocham a kogoś, kto stał się dla mnie niewidoczny, obcy, bezbarwny. powodzenia w dalszym życiu, mnie w nim na pewno nie zobaczysz.
|