Cześć. Tak dla jasności - tu Monika, tym razem jako ja, a nie Filip. Wiecie co mnie po prostu rozwala na moblo? Tok myślenie kilku, albo i kilkunastu osób. mr.filip był tylko, jak to wcześniej nazwałyśmy, eksperymentem, który miał uświadomić dla moblowiczów jak to tu jest. A jak wyszło? Dziś znalazłam czwarte już po akcji z Filipem moblo, na którym chłopak opisuje to, jak się czuje po stracie dziewczyny (+ oczywiście zmarła, bo była chora, jakże by inaczej) a co jest w tym najlepsze? Pisze to w taki sam sposób jak ja i Aśka opisywałyśmy historie Filipa i Elizki. Wcale nie mówię, że to co piszą jest ściemą, bo może naprawdę spotkała ich taka historia, i jeśli tak jest, to naprawdę współczuję, ale lekki ogarn by się przydał i miło by było, gdyby uczucia były ich uczuciami, a nie tym, co mi i Aśce udało się stworzyć. Ukłon w ich stronę, dziękuję, amen.
|