Czasami mam ochotę odejść. Tak po prostu wyjść i zatrzasnać drzwi. Odejść i zapomnieć. Ale coś tu mnie trzyma. Oprócz grawitacji chyba nie ma już nic. Zdarzają się dni , w których jestem szczęśliwa i uśmiecham się nawet do ściany . Ale czasami chcę zniknąć. Czuję się wtedy niewidoczna , jak status na Gadu-Gadu. W momencie , gdy chcę zniknąć , zawsze szukam kogoś , kto przemówi mi do rozsądku i powie Stój , Uspokoj się !. Takich osób jest bardzo mało, ale są. Nałogowo szukam szczęścia, ale ono ciągle ucieka . Próbowałam je gonić , złapać . Ale Ono szybko biegnie. Próbuję nie oglądać się w przeszłość , nie wracać do wspomnień z przeszłości . Teraźniejszość staję się dla mnie okrutna , a przyszłość tak strasznie boli .
|