Cierpienie. Cierpienie, odczuwalne, jak wybuchająca każdego dnia bomba atomowa, obracająca w pył całe moje wnętrze. Zaciskasz powieki. Zimne łzy, samoczynnie napływające do oczu. Nie ma nikogo. Nikogo, kto by je ze mną dzielił. Nikt nie może mi powiedzieć, że wie co czułam i co czuję teraz. Nikt nie będzie mógł. Dopóki nie odkryje pragnienia, zakończenia tego wszystkiego w każdym biciu swojego serca. Dopóki, nie poczuje, jak staje się ono większe, z każdą upływającą dobą, godziną, minutą, sekundą. Dopóki, na prawdę nie poczuje tego, co ja. Dopóki, na własnym przykładzie, nie przekona się, jak bardzo to zmienia charakter i sposób postrzegania. Jak bardzo zmienia, każdego. /absinth
|