Patrzę na ten plac zabaw, który kiedyś był rozrywką, teraz widzę jak w przeciągu paru lat to się zmieniło. Dziś dzieciaków już nie interesują te huśtawki. zbuntowani, pewni, dumni siebie siadają na ławki. Kto im drogę wskaże, kto pokaże granice. Kto przejmie kontrolę zanim zmarnują swe życie. Nie wymagamy wiele, po prostu chcemy żyć lepiej .Nie wszyscy potrafią docenić podaną rękę. To ich wina, tylko ich, nikogo więcej...
|