dziwne, że czytając to co piszę, sama płaczę. nie mam w nikim oparcia, a połowa przyjaciół się ode mnie odwraca. nie wierzą mi, że go kocham ponad dwa lata. wszystko dla nich to czarna magia. dla innego wariowałam, gdy on umierał. zachowywałam się, jak szmata, ale teraz chcę tylko jego. przyznałam się do błędu, więc kiedy zobaczę go znów z miłością w oczach, u progu moich drzwi? wiem, że może na moje wyznania już jest za późno, ale wróć. zobaczysz z czasem nam się ułoży. uwierz w to, że niebo i ziemia się przyciągają. w końcu, to jak przeciwieństwa naszych kolorów oczów. tłumacząc sobie 'brak ciebie' uznaje, że żyję bo muszę, a nie chcę.. / szloch
|