Było już grubo po 24, ciągle w mojej głowie krążyły myśli związane z Tobą, analizowałam wszystkie błędy i sytuacje, które nie powinny mieć miejsca. Owinęłam się kołdrą, nogi podgięłam pod samą klatkę piersiową, w ręku trzymałam telefon i patrząc na nie widziałam Ciebie, Twoje zdjęcie. Nie minęło dużo czasu, już po chwili byłam cała we łzach, we łzach w których były zamieszczone wspomnienia, każdy nasz wspólny dzień, każda chwila, każde kocham. Myślami byłam przy Tobie, przeklinając tego u góry, który zabiera tak cudownych ludzi. W końcu wycieńczenia płaczem usnęłam. | desperacko
|