śniła mi się dziś. szedłem tą samą alejką w parku, a ona czekała tam na mnie. gdy mnie zauważyła, podbiegła do mnie i przytuliła się. błękit Jej tęczówek kontrastował z białym śniegiem, a malinowe usta wyszeptały 'dziękuję'. wtedy wziąłem Ją za rękę i już chciałem połączyć nasze wargi, gdy niespodziewanie rozpłynęła się. obudziłem się. usiadłem na łóżku i oparłem głowę o ręce. nie mogłem uwierzyć, co raz spotkana dziewczyna potrafiła robić z takim idiotą jak ja. siedzi cały dzień w mojej głowie, śni mi się po nocach, w każdej spotkanej dziewczynie szukam detalów Jej twarzy. miłość od pierwszego wejrzenia? // zlyy
|