'Dasz radę' - powiedziała przyjaciółka, przytulając mnie do siebie. Nie mówiłam nic, nie byłam w stanie, ale w głowie wciąż siedziały mi pytania - co jeśli nie dam, co jeśli się załamię, nie podniosę, znowu zacznę pić i palić, zniszczę się doszczętnie lub będę chciała popełnić samobójstwo, co jeśli to mnie zabije, co jeśli nie wytrzymam bez ciebie, jak narkomani nie wytrzymują bez narkotyków, co jeśli zginę, czy w ogóle chociaż raz pożałujesz swoich słów, albo chociaż raz zatęsknisz?
|