I wiesz co, leżę sobie teraz na podłodze, liczę krople łez, które raz po raz spływają mi po policzkach i tworzą kałuże na parkiecie ciemnego pokoju. Zupełnie nie przeszkadza mi to, że z podłogi bije zimne powietrze, które oziębia moje wnętrze. Dusze się własnym oddechem i nie mogę uporządkować myśli. Od ścian odpija się tylko echo mojego łkania. Za oknem głucho i ciemno. Cisza przepełnia całą przestrzeń, a ja potrzebuję Kogoś, kto nie pozwoli mi zakrztusić się własną śliną. Potrzebuję tej bliskości. Potrzebuję Jego, kurwa ! ♥ / idzysrlz.
|