I palę kolejnego papierosa by ochłonąć. Z każdym haustem dymu, który wciągam do płuc czuję jak spływają po mnie te wszystkie emocje. Jak rozsądnie mogę pomyśleć co dalej. Palę, bo to mi jakoś pomaga. Kocham ten stan. Pet w zębach i Ja. Ja i moje problemy. Tak właśnie żyjemy sobie razem. Wiem, że to zły związek, bo z każdym dniem uzależniam się jeszcze bardziej. Ale w ten sposób żyje mi się łatwiej..
|