Znowu to samo .. otacza mnie ta pieprzona samotność.. niby jestem często z kimś bliskim, ale nie wtedy, gdy jest najgorzej, gdy są mi najbardziej potrzebni, gdy sama nie mogę sobie dać rady .. cała poprzednia noc przepłakana. Przyjaciółka pytała czemu.. nie wiedziałam co jej odpowiedzieć .. powiedzieć, że w nocy nie wytrzymuje . nie daje rady, moja psychika wariuje i po głowie chodzą głupie myśli . łzy są tak silne ..silniejsze ode mnie. zawsze ze mną wygrywają .ale myślę, że pomogły mi.. i zawsze pomagają . chyba właśnie po to one są . aby było tak lżej na duszy . łzy mnie nie zostawiają są ze mną zawsze. I cytrynoowa
|