Był środek nocy, usłyszała pukanie do drzwi. Od razu pomyślała że to on, ale po chwili uświadomiła sobie że przecież już pewnie dawno o niej zapomniał. Ale jednak. Otworzyła drzwi. Patrzył na nią swoimi zajebiście brązowymi oczami z lekkim uśmiechem na swojej ślicznej twarzy. Mimo iż rozstali się 2 miesiące temu, rzez jego nowe 'blond szczęście'. To żadne z nich nie było tak szczęśliwe jak w tym momencie. Czekała na to dość długo. I w końcu się doczekała. Wepchnął ją do środka, dobrze wiedział że ma do niego słabość. Zamknął drzwi. Spojrzał jej głęboko w oczy, powiedział:
- przepraszam. I wgryzł się niesfornie w jej usta. Od tamtej pory byli już zawsze razem. Żadne 'blond szczęście' nie dało już rady ich rozdzielić./ bujajsieskarbiee
|