Twoje ciało przeszył dreszcz rozkoszy, gdy wbiłem kły w szyję, dokładnie tam, gdzie czułem pulsowanie Twojej krwi w tętnicy. Serce przyspieszało, oddychałaś coraz szybciej i z przymkniętymi oczyma błagałaś mnie, bym zlizał krew, która spływała z moich warg i rany, którą Ci zadałem. - Jesteś kochanką nocy... - szepnąłem Ci wprost do ucha, a po chwili słuchałem już tylko echa, jakie wydało ostatnie uderzenie Twojego martwego serca. / fadetoblack
|