Nie jest dobrze i nie będzie dobrze już raczej. Co z tego? KOGO TO OBCHODZI ŻE PŁACZĘ? Co z tego? Nie ma szczęścia jest tylko zamęt. Kolejna słona łza rozpuszcza atrament, smutkiem przemoczona kartka i ręce, zmęczona kucam nie mam sił na nic więcej. Cisza, a rytmu bicia serca nie słyszę, siedzę i piszę smutek wplątał się w ciszę.
|