Nie zadam sobie pytania 'co ja w Tobie widziałam?' bo doskonale wiem... te Twoje piękne, błękitne, błyszczące na mój widok oczy, w które mogłam patrzeć całymi godzinami, ten Twój cudny uśmiech, którym mnie witałeś, ta Twoja silna a zarazem delikatna dłoń, która dodawała mi pewności, te cudowne usta kojące każdy ból, których mogłam smakować na 'dzień dobry' i na 'do widzenia'... Więc pozostaje pytanie 'co ty widziałeś we mnie ?' Jaka by to nie była odpowiedz to nasuwa się drugie pytanie 'czemu się to skończyło?'
|