Skulam się. Zaczynam płakać z bezsilności, ale po chwili przestaję. Dochodzę do wniosku, że łzy nic nie dadzą. W duszy modlę się o pomoc. Mam odczucie, że już nie panuję nad sobą, nad własnym ciałem. Ciągle gadam, a nic nie robię. Czas to zmienić - powtarzam po raz setny, z nadzieją, że po raz ostatni. / czytammiedzywersami
|