słyszałam Jego tajemniczy głos, droczył się ze mną,
uciekał, chował się, podawał mi dłoń by później
wziąć ją szybko i pozostawić mnie samą z problemami,
lecz to nauczyło mnie być silną nauczył mnie jak walczyć, słyszysz, walczyć,
o szczęście, o wiarę, nadzieję i lepsze życie,
o ludzi przede wszystkim,
o bezpieczeństwo którego doszukałam się tylko w jednych ramionach,
odchodząc chciał pokazać mi że jest niezbędny
nie tylko do życia, lecz do codziennego, zwyczajnego
uśmiechu
|