nie spodziewała się, że walentynki spędzi ze swoją dawną, niespełnioną miłością. pomimo, że parę razy im nie wyszło, często miała wrażenie, że on wciąż coś do niej czuje. poszli do niej, żeby się nieco ogrzać. bała się, że nie będzie umiała wykrztusić przy nim słowa, jednak obawy okazały się niepotrzebne. rozmawiali, śmiali się dobre 3 godziny. z każdą minutą siedzieli coraz bliżej siebie. późną nocą nadszedł czas rozstania. - ja już będę wracać..- powiedziała, spuszczając wzrok - ok - odparł i nachylił się. chciała pocałować go w policzek, ale on niespodziewanie cmoknął ją w usta. stali tak przez chwilę w niepewności, po czym ponownie się w siebie wtulili i pocałowali. niezwykle szczęśliwy dzień, wspaniałe zakończenie. // nectarine
|