Tak, moje ostatnie dni były uzależnione od Ciebie i Twoich nastrojów. Przez Ciebie nie mogłam spać, nie mogłam jeść, nie mogłam się skupić na niczym konkretnym. Ale nadszedł kres, nie będziesz mi więcej dyktował co mam robić. Zraniłeś mnie wiele razy i nie potrafiłam Ci tego wybaczyć, więc musieliśmy się rozstać. Rozstania zawsze są bolesne, ale nie zawsze smutne.
Teraz tryskam energią, nie popłakuję już po kątach. Bez Ciebie po prostu jest mi lepiej. Fakt, że byłeś przydatny, ale nie wyjątkowy. Jest wielu, którzy mogą Cię zastąpić i jestem przekonana, że doskonale sobie bez Ciebie poradzę. Muszę jednak przyznać, że zawsze będę o Tobie pamiętać, w końcu byłeś mi kiedyś bardzo bliski.
|