[cd ] jest inaczej - dziś mija rok od tamtego dnia a ja czuję, jakby zdążyła upłynąć już wieczność choć z drugiej strony wciąż nie potrafię tego ogarnąć. zasypiając szepczę do poduszki, żebyś już wrócił, zresztą cały czas powtarzam to w myślach i kiedy słyszę Twój głos - wciąż tak ciepły i bliski memu sercu nie czuję Twojej obecności tam, wręcz przeciwnie - wtedy dopiero uświadamiam sobie jak bardzo Cię nie ma. zanim wyjechałeś rozróżniałem 2 kolory: biały i czarny, ale teraz nie znam już żadnego - nie wiem co jest dobre a co złe. z jednej strony cieszę się, że nie ma nas i że jeśli mielibysmy byc znow razem - jesteśmy wstanie znieść wszystko - z drugiej, ta pewność wcale nie jest mi potrzebna, nie za cenę tylu zmarnowanych dni - życie jest za krótkie by być osobno.
|