To trudne. Myśli splątane, serce rozrywane. Podświadomość ukojona i zatracona. Skarbie, Podaj mi powód, bym uwierzyła, że Ciebie już nie ma. Nie chcę ciągle żyć w niepewności i kłamstwie. Dłużej tak nie wytrzymam, uwierz, ze chce być szczęśliwa. Ciągle telefony, wiadomości, tym mi nie pomagasz. Codziennie przeżywamy ten sam etap. Etap pożegnania, a teraz spójrz jak to wygląda. Tak, nic to nie zmienia. Nadal jest po staremu. Nie potrafimy się od siebie uwolnić...
|