Mijali się codziennie na korytarzu... Mówili do siebie 'cześć'. Nic nie mogło zdradzić, co między nimi zaszło... Starali się to ukryć... Byli w tym świetni... Tylko w takim razie dlaczego, do cholery, gdy już zostawała sama, to w jej oczach pojawiały się łzy, a w ręce zaciskała żyletkę, jednocześnie paląc kolejną tego dnia szlugę.?...
|