Samobójstwo? Mimo swojego wieku
myślałam o nim już kilkakrotnie.
Ale jestem zbyt wielkim tchórzem,
by posunąć się aż do tego kroku.
Nie potrafiłabym wziąć do swojej
dłoni żyletki i tak po prostu
przeciąć sobie żyły. Nie
potrafiłabym zawiązać sznurka na
swojej szyi. Zbyt mocno bałabym
się bólu, braku powietrza w moich
płucach i straty tego wszystkiego,
co mam tutaj, bo mimo wszystkich
przeciwności losu, tak bardzo
pragnę żyć. Oprócz tego
wyszłabym na pieprzoną egoistkę,
którą nigdy nie chciałam być, bo
jest parę osób, dla których ważne
jest to, że żyję i, dla których warto
żyć. Zresztą czy samobójstwo też
nie jest oznaką tchórzostwa?
|