moje szczęście? gdzieś jest. gdzieś musi być. może zbyt kurczowo trzymam się nadziei i nie mogę go zaleźć. może szukając idę w złym kierunku. może potykam się o błędy i oddalam się od niego, a może po prostu ono nie jest dla mnie? może strach, który paraliżuje mnie każdego dnia, stara się odciągnąć od nawału problemów. a może szczęścia nie ma? może to tylko wytwór wyobraźni? może jestem skazana na ból i cierpienie. szczerze? nie wiem i to jest najgorsze. / notte.
|