Z czasem chcemy coraz więcej, nie miałam nic, nikogo. Najpierw wróciła nadzieja, potem szansa na życie. Poznałam ją, zmieniła wszystko, stała się najważniejsza. Wtedy pomyślałam, czy nie zająć się naprawianiem serca. Tak, kiedy byłam najmniej przygotowana wszystko pokolei zaczęło się sypać. Rodzina mnie nienawidzi, ona mnie ignoruje, oddala się. Nawet nadzieja odchodzi, a przecież ona umiera ostatnia. / ReFoLi
|