On doskonale wie, że się nie schleje, ani nie zaćpam. To nie mój klimat. Wie, że nie zrobię kolejnej kreski, bo obiecałam to multum osób. Wie kurwa, że nic nie zrobię. Będę siedzieć jak ta idiotka i czekać, aż łaskawie ten rozpierdol w psychice przejdzie. A on może sobie robić co chce. Jak zawsze zresztą. [mamotobie]
|