Siedział w domu cholernie zdołowany
Gdy jej numer telefonu wyjeżdżał ze śmieciami
Co teraz robić? Szukać fotka? Nasza-klasa? Uou...
Z imieniem, bez nazwiska lepiej daj se siana ziom
Na to decyzja, plan jechać ku morzu Boże,
Może pomoże, może będę grzebać w koszu
Mogłeś myśleć, zamiast cwaniaka zgrywać
Taka pewność parszywa często bywa łamliwa
I to jego właśnie widziałem na tej plaży
Jego wspomnienia wepchnęły go już w urojenia
Jak widmo snuł się odwiedzając miejsca wspólne
Na przekór sobie bo dobijał się okrutnie
Teraz coś o niej, ona życie ułożone
Jeden moment zapomniała o wakacyjnej przygodzie
Gdyby chciała odnalazła by jego
Lecz już przednim miała tu chłopaka stałego HA!
|