Szłam przez miasto , zauważyłam Cię , szedłeś po drugiej stronie ulicy , myślałam że poprostu się miniemy . Wiatr wiał mi w twarz , którą zasłaniały moje długie włosy . Nagle zauważyłam że stoisz przede mną , spojrzałam na Ciebie , byłeś taki wysoki . Złapałeś mnie za brodę i przyciągnąłeś do siebie , uśmiechając się przy tym swoim łobuzerskim uśmiechem , który tak kocham . Zaczęliśmy się do siebie zbliżać i nasze usta prawie się spotkały . No i oczywiście musiałam się obudzić .
|