Ta historia est o chłopaku, który okazał się być nie tym, za kogo go brałam. Zjawił się jak jakiś książę z bajki. Cóż, okazało się, że książę z bajki miał mnóstwo sekretów, o których mi nie powiedział. I jeden po drugim odkrywałam je. Dowiedziałam się, kim naprawdę jest. Napisałam to, gdy byłam na granicy wytrzymałości: "Wiesz co? Nawet nie sądź, że możesz mnie dalej ranić". To był moment, w którym musiałam odejść...
|