rano, 9.30 telefon. odbieram "no to o której mam być" - bez powitania - Justyna. odpowiadam tylko; 10.30. na szybko zbieram się do wyjścia, ubieram ciepło, taki tam szybki trójkolorowy makijaż i wychodzę. romantyczny obiad we dwójkę o 11 , frytki. wielbię Cię wariacie.
|