Zawładnął mną. Powoli i skutecznie uzależnił mnie od siebie. Następnie rozkochał, wprowadził już w myśli kiedy czułam, że należy tylko do mnie. Czułam to że jest tylko dla mnie. Każdy dzień miał sens, bo wiedziałam, że jest tam ktoś, kto mnie kocha, kto, wiem, że mnie nie zostawi.. Właśnie. Sen się skończył a on jak od początku było zaplanowane odszedł. Bezpowrotnie.
|