Jak zwykle rano poszła do szkoły . Stała już w szatni . Podeszła do niej przyjaciółka , widząc jej smutną minę spytała : hej , co jest ? . Odpowiedziała bardzo smutna i zdenerwowana : mam już tego dość ! dość rozumiesz ? tych łez wieczorami ! tak cholernie chciałabym , żeby pokochał mnie tak , jak ja jego ! On sobie nie wyobraża ile dla mnie znaczy ! Ja go kocham !! ... Po chwili na swoich biodrach poczuła czyjeś ręce . To był on. Przytulając ją do siebie szepnął: a jak myślisz , dlaczego tu jestem ?
|