Zamykam spokojnie drzwi z napisem BÓL i odchodzę, słyszę jeszcze w uszach echo zza drzwi, pamiętam doskonale długi ciemny tunel i obrazy na ścianach, ich ramy do mnie mówiły, każda osoba, która cierpi i którą znam. Nie mogę znieść ich bólu. Na końcu bardzo długiego korytarza obraz ukochanej, której ból jak wyrywanie serca. Zamykam drzwi ale wiem, że i tak tam wrócę, żeby popatrzeć na najpiękniejszą kobietę, której dusza jest daleko.
|