zostały mi dwa lata do końca liceum, chociaż każdy mówi, że szybko miną. nawet się nie odwrócę, a będę zdawać maturę. strasznie, ale okropnie ten czas mi się dłuży, chciałabym czytać wyniki zdanej matury, spakować się i być w samolocie. w samolocie, który zabierze mnie do "innego świata", gdzie wszystko się zmieni i wszystko będę mogła zacząć na nowo. czekam na ten dzień gdy na lotnisku w Nowym Yorku będzię czekać na mnie moja najwspanialsza siostra, zabierze mnie do siebie, znajdę pracę i pójdę na studia. a w między czasie będę się świetnie bawić. po prostu oderwę się od tego kraju i myślę, że wyjdzie mi to na dobre. /stawiamnachillout
|