Zaczełam się zmieniać,chociaż obiecała przyjaciołom że już nigdy tego nie zrobię. Kiedy myśli o nim nie chciały mnie opuścić,brałam w rękę piwo i głośną muzyką próbowała zagłuszyć swoje myśli. Budziłam się z myślą o nim i zasypiałam czując tą pieprzoną tęsknotę. Głowę wypełnioną miałam jego słowami,uśmiechem. Czułam jakby był we mnie,czułam jego dotyk i zapach. Myślałam że uciekam przed nim , a tak naprawdę żałośnie uciekałam przed samą sobą. Zapijałam wspomnienia,przeszłość, szczęście. Tak bardzo bałam się spojrzeć prawdzie w oczy,mimo tego że wszystko było już oczywiste.
|