Tak jak wczoraj, tak dzisiaj nic się nie zmienia,
to samo cisza ,smutek, smutek, cisza na przemian
wszystko to samo ja i ten sam szary pokój identyczny
bo ten sam co w kawałku „spokój”.
Wszystko co boli, co gniecie wyrzucam na papier,
chciałbym napisać coś ciekawego lecz nie potrafię ,
nie umiem, nie wiem głowy do tego dziś nie mam
nawet jakbym bardzo starał się to nic nie pozmieniam
tak to robię, pocisz się i tak to będę robił,
a to jak to odbierasz to gówno mnie obchodzi mam to wszystko w dupie,
pozytywna myśl wyblakła,
jutro napiszę coś innego daj mi więcej światła pokaż,
że to wszystko jest na pozór tylko smutne daj mi siłę,
żebym nie musiał jutro walczyć ze smutkiem.
Nie stój bezczynnie, popatrz głębiej czasami tego jak mi jest źle,
nie wyrażę nawet łzami
|