|
Byłeś czastką mnie, idealnie się uzupełnialiśmy, rozumieliśmy i świetnie czulismy się w swojej obecności. Mieliśmy podobne marzenia i plany na przyszłośc. Potrafilismy milczeć godzinami, przy tym doskonale wiedząc co nam chodzi po głowie, jakie myśli przetaczają się przez nas i co chcemy wypowiedziec sobie ale nie ma tak wielkich słów. Coś wielkiego nas łączyło, lecz Ty tak na prawde tego nie potrafiłeś dostrzec, a może nie chciałeś aby to istniało.? Coś nagle zaczęło się psuć. Wszystko co było idealne zeszło na drugi plan. Zaczęły się nocne kłótnie i obarczanie się o wszystko. Nie potrafiliśmy się zrozumiec chociaż przez taki długi okres nie robiliśmy nic innego jak zgadzaliśmy się we wszystkim. Ale powtarzałeś, mi,że to tylko przyjaźń, że to nic zobowiązującego. Na początku pasował mi taki układ, bo się nie angażowałam, ale potem? Potem zaczęło mi tak cholernie zależeć./ctrlc
|