Wracając kiedyś późno do domu patrzałam na niebo , mając na dzieję , że któraś z gwiazd mi pomoże . że może gdy spojrzę na tą właściwą , będę wiedziała co zrobić . w końcu od zawsze były takie magiczne , od dziecka je uwielbiałam . mogłam siedzieć tak długo na ramionach taty i wpatrywać się w nie , marząc o zawodowym śpiewaniu , aż w końcu zrobiło się tak zimno , że nie mogłam oddychać . one musiały wiedzieć . z trzaśnięciem drzwiami wejściowymi i słowami ' już jestem ' minęła cała moja fascynacja . nie powiedziały mi kompletnie nic a ja do dzis patrze na gwiazdy z nadzieje ze on w tym samym momencie robi to samo, myslac o mnie.
|