Upadły mi różowe okulary tłukąc się na drobne kawałeczki. Jeden okular przeżył aby nadal mącić mi w głowie i wciskać kit, że nie jest tak źle.Zdążyła opaść tęczowa zasłona dymna.Nareszcie wszystko dokładnie widzę.Takie jakie jest, nie takie jakie chciałam widzieć.Kolorowa mgła ulotniła się gdzieś głęboko do moich płuc, z których odetchnęłam szarą mgłą, tak bardzo jak tego nie lubisz.
|