Lubię siedzieć po 2 w nocy na parapecie z nogi spuszczonymi w doł . Fajnie jest zimno , noce są zimne. Czuję się inaczej . To jest tak stoję od Niego jakiś kawałek . Biegnę i gdy jestem już blisko to nagle doastję takiego mocnego kopa z napisem nie zasługujesz na Niego . Zbieram się i zaczynam od Nowa, ale tak jest zawsze. Wszystko się powtarza. I ta twoja obojętność . Tak wszystko boli . Zabija od środka.Ale to nic . Wy zawsze myślicie że dam radę .
|