Nienawidzę nocy kiedy siedzę otulona w kocu z oczami pełnymi łez, z których chwila moment popłyną słone krople. Czuję że tęsknie, cholernie tęsknie za tobą, już nie mogę tego znieść, ręcę się trzesą od niedoboru twojego dotyku, zapachu, obecności. Twoje ramiona? Coś nieprawdopodobnego, moje ulubione miejsce schronienia, w twoich uściskach niczego się nie boję. Najstraszniejszy horror przy tobie jest dla mnie komedią
|