A więc tak, dzisiejsza sobota z moim miskiem. :* Dzień lekko pokręcony, nie ma to jak zapierdalanie na piechote do galerii, wracając stamtąd karmić konie + wołanie na nie jak do psa. hahah XD tak tak, mojemu Mateuszkowi niedługo brzuszek urośnie, bo zjada ładnie pięknie obiadki teściowej. Popołudniowe czytanie dowcipów o Jasiu mnie rozwaliły na kawałeczki, hahaha i kochanie twój smiech - bezcenny.
|