Przecież człowiek uczy się na własnych błędach. Robi coś źle i następnym razem nie dopuszcza do obrócenia się tej powinności w ten sam, zły sposób. Dąży do ulepszenia swojego życia uczuć. W tym chyba jednak nie ma żadnego sensu ? Za każdym razem, gdy skazywałeś mnie na samotność, nie odpuszczałam, wiedząc, że tak byłoby najodpowiedniej. Schodziłam, w ten sposób, schodami do samego piekła. Obdarzałam się lękiem przed każdym pięknem. Tylko dlatego, że żyłam cierpieniem. Ufając osobie, która na to nie zasługiwała. Ufając Tobie.
|