Chcę palić z Tobą papierosy na pół i popijać resztki twojej mocnej kawy, podjadać ciastka, gdy oglądamy coś razem, chcę czuć Twoją obecność, Twój zapach perfum pomieszany z zapachem kofeiny i nikotyny. Rano, gdy przechodzisz obok mnie, całujesz w policzek przelotnie i odjeżdżasz, a ja uśmiecham się machając na pożegnanie. Nieświadoma tego, że nie masz zamiaru wracać. Przecież ostrzegali mnie ludzie, jak bardzo ślepa jest miłość. A ja potrzebowałam jedynie tej szczęśliwej gwiazdy, by mogła spędzić życzenie wspólnego życia z Nim. Ludzie ostrzegali mnie też, żebym nie wierzyła w spadające gwiazdy.
|