Przecież oddycham , funkcjonuje jak każdy człowiek , zasypiam , budzę się , chodzę do szkoły , wyciskam na siłę uśmiech na buzię , bo po co każdemu tłumaczyć , że zawalił mi się świat.? oglądam telewizję , rozmawiam z ludźmi , wychodzę do sklepu , czasem nawet się śmieje , ale to tak dla niepoznaki. tylko czasem wieczorami siadam na łóżku , a łzy spływają mi po policzkach , bo wiem , że tak na prawdę nie posiadam nic , te wszystkie czynności tracą sens , bo przecież nie mam Ciebie to tak jakby ktoś powiedział ; 'Ona żyje , ale bez serca' . czy to realne.?
|