jeżeli czujesz co dzień, że tu się nikt nie przejmuje, tym co ty czujesz co dzień, że każdy ma to w dupie,
że wszyscy mają cię gdzieś nawet w domu, jak rozsadza cię gniew, nie możesz się wygadać nikomu,
nosisz klucze na szyi odkąd pamiętasz i nikt tu nie przychodzi nigdy żeby cię szkoły odebrać,
gdy wybierasz sam porę kiedy wracasz z dworu, jak czasem nie masz co jeść i biją cię bez powodu,
szczytem twoich marzeń jest twój własny pokój z łóżkiem, jeśli czasem spędzasz noc chowając twarz w poduszkę
i jak próbujesz stąd uciec co jakiś czas, żeby poczuć, że cię komuś brakuje tu chociaż raz
i chociaż znasz konsekwencje już nawet nie próbujesz dbać o odrobione lekcje,
wierz mi, że to nie może trwać wiecznie, kiedyś musi być lepiej,
przecież nie ma tego miasta bez ciebie.
|